Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Kasia

Brak sił

Polecane posty

Kasia

Witam,

 

Jestem z chłopakiem ponad 5 lat, mieszkamy razem od nie całego roku ale tylko do końca października przez sprawy zawodowe. Było między nami różnie -głównie przeze mnie (mam ojca alkoholika z którym mieszkałam i muszę niestety do niego wrócić pod koniec października) przez to nie radzilam sobie z emocjami chłopak wiedział jaka mam sytuację ale tego nie rozumiał i do tej pory nie rozumie. Mówi że etap przytulania i całowania mamy dawno już za sobą i rzeczywiście tego nie robimy. Przy czym ja mogę go przytulić ale od niego nie ma uczucia. On jest synusiem mamusi niestety. Niby mogę na niego liczyć bo podjedzie po nie tu i tam, pomoże w czymś tam, zrobi herbatę, obiad, pójdzie do sklepu jak mi sie strasznie nie chce. Podwiezie mnie jak ciężko jest z autobusem i to wychodzi z jego strony. Kupuję mi prezenty itd. Z drugiej strony słyszę teksty "I tak nie zdasz prawo jazdy"-chodź sam mi każe je robić albo "urodziny kolegi sa ważniejsze niż siedzenie z Tobą i nic nie robienie", "jesteś brzydka". "Udaje że pracuje żeby ze mną czasu nie spedzac". On wie że mi na nim mega zależy i że go kocham. Jak mam się zachowywać bo płakać przy nim już nie chcę ale bardzo mnie rani i wie o tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Lawendowa

Dla mnie typ do pogonienia. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

A jesteś brzydka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 28.09.2019 o 20:19, Kasia napisał:

....Jak mam się zachowywać bo płakać przy nim już nie chcę....

Rzucić w cholerę, Kasiu.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Co do pytania ... czy jestem brzydka odp:nie miałabym problemu z znalezieniem nowego partnera. Ja wiem, że najlepiej dla mnie byłoby rzucić w cholerę, tylko to niestety nie jest zużyty tusz do rzęs, gdzie kupimy nowy i wszystko już będzie ok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

Skoro wiesz, ze nie miałabyś problemu, by znaleźć nowego partnera, to po co dajesz sobie wmawiać, ze jesteś brzydka, albo słuchasz takich pierdół? Jasne, ze to jest tusz do rzęs, ale wcale niezużyty, tylko taki alergiczny, od którego oczy dziennie łzawią!! 

 

Piękno, to nie tylko ładna buźka. To się ma, albo nie i nic za to nie możemy, chyba, ze mamy kasę na chirurgów. Szczęście jeśli jest, ale żadna tragedia, jeśli nie ma. Trzeba tylko trafiać na takich, co to potrafią docenić. 

 

Pytanie zadałam, tak kontrolnie. Kobiety, którym notorycznie się wmawia, ze są głupie, brzydkie czy niezdarne zaczynaja w to wierzyć. Ich myślenie nie idzie w kierunku, czy potrafią sobie znaleźć nowego partnera, one wiedza, ze się trzeba trzymać obecnego, bo nic im lepszego się nie trafi. Po to między innymi partner im wmawia, ze są gorsze, by zaniżyć ich samoocenę. 

 

Twoja samoocena jest dobra, problemu wiec nie ma, albo jest zupełnie gdzieś indziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 godzinę temu, Brak sił napisał:

tylko to niestety nie jest zużyty tusz do rzęs, gdzie kupimy nowy i wszystko już będzie ok :(

Dokładnie. Niektórym zbyt łatwo przychodzi doradzanie w stylu "zerwij i już". Ta, wywal za drzwi i po kłopocie. Znajdzie się zamiennik. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
45 minut temu, Layne napisał:

Dokładnie. Niektórym zbyt łatwo przychodzi doradzanie w stylu "zerwij i już". Ta, wywal za drzwi i po kłopocie. Znajdzie się zamiennik. 

Nie chodzi o zamiennik. Chociaż właściwie to poniekąd racja - masochistów ciężko uszczęśliwiać na siłę. Po co zmieniać. W końcu jak auto się psuje, To tez można co drugi dzień do mechanika na lawecie holować... wywalenie na złom nie jest przecież żadnym rozwiązaniem. ? 

 

 

to jednak co racja to racja, to temat dla psychologów, ja zwykła sprzątaczka jestem. Nie znam się ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 godziny temu, Brak sił napisał:

Co do pytania ... czy jestem brzydka odp:nie miałabym problemu z znalezieniem nowego partnera. Ja wiem, że najlepiej dla mnie byłoby rzucić w cholerę, tylko to niestety nie jest zużyty tusz do rzęs, gdzie kupimy nowy i wszystko już będzie ok :(

Jeśli partner podcina Ci skrzydła, tzn że ma problem ze sobą i swoimi kompleksami. Jedyne wyjście to jego wizyta u psychologa i praca nad sobą, jednak żeby do tego doszło musiałby mieć świadomość tego, że jest zakompleksionym dupkiem. Bo jest. Musisz bowiem mieć świadomość tego, że nie każdy człowiek z niską samooceną (czyli z kompleksami) próbuje zaniżać poczucie wartości innych, a tylko dlatego, żeby samemu się lepiej poczuć. To już wynika z wrednego charakteru. A na to wychodzi że twój partner go ma.

To twój wybór....chcesz z nim być to bądź, ale prędzej czy później zniszczy cię. Tacy ludzie to wampiry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
2 godziny temu, Amani napisał:

ja zwykła sprzątaczka jestem. Nie znam się

To wracaj do garów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
5 godzin temu, Brak sił napisał:

Ja wiem, że najlepiej dla mnie byłoby rzucić w cholerę, tylko to niestety nie jest zużyty tusz do rzęs, gdzie kupimy nowy i wszystko już będzie ok :(

Zawsze będę powtarzał, że najważniejsza jest szczera rozmowa, zawsze można taktowanie powiedzieć co nam się nie podoba, czego oczekujemy i jak dalej to wszystko widzimy.
Jak już @Layne zauważył, to zakończenie związku zwłaszcza, gdy w nim jest miłość, to nie jest jedynym wyjściem. Jeśli partner nie będzie miał ochoty, by to jakoś poukładać, to zawsze zdążysz go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
11 minut temu, Layne napisał:

To wracaj do garów ;)

NAwet a 10 cm od nich nie odeszłam, łańcuch za krótkim, wiesz, rozumiesz...

 

3 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Zawsze będę powtarzał, że najważniejsza jest szczera rozmowa, zawsze można taktowanie powiedzieć co nam się nie podoba, czego oczekujemy i jak dalej to wszystko widzimy.
Jak już @Layne zauważył, to zakończenie związku zwłaszcza, gdy w nim jest miłość, to nie jest jedynym wyjściem. Jeśli partner nie będzie miał ochoty, by to jakoś poukładać, to zawsze zdążysz go zostawić.

Ja zmęczona jestem i to pewnie dlatego, ale Wam padło na oczy? Z grzeczności o rozum nie pytam... a gdzie tam o miłości wyczytałeś? Ty z miłości tez kobiecie mówisz ze jest brzydka tak między zupą a drugim obiadem czy na deser? CZy w wyznaniu, ze urodziny kolegi są ważniejsze niż Twoje urodziny przemycasz - kocham Cie....

 

Panowie, to chyba nie ten moment, by brać się za krytykę radzących, kompletnie nie ten moment... rozumiem, ze solidarność rozporkow nie pozwala Wam napisać- wstyd nam, ze na jelopa trafiła... ale jak poczytam tu i ówdzie, to rzeczywiście, mogła trafić gorzej... niech szuka wiec tej miłości i się za bardzo nie przejmuje, jak ja ten kochający partner będzie znów dołował....niech walczy, wszak lepiej być z debilem niż samotnym. 

 

dobrej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
9 minut temu, Amani napisał:

Panowie, to chyba nie ten moment, by brać się za krytykę radzących, kompletnie nie ten moment

Ja akurat nie krytykowałem, a zwyczajnie jestem za walką o związek, a co do miłości, to chodziło mi, o jej uczucia i skoro bije się z myślami i nie chcę ot po prostu tego przekreślić, to powinna z nim odbyć poważną rozmowę, która jej rozwieje wszelkie za lub przeciw.
Często wina leży po obu stronach i to też powinniśmy mieć z tyłu głowy. Znamy jedną relację, oczywiście nic nie ujmując autorce tematu, bo może też robi coś źle nawet nieświadomie? 
A skoro były już rozmowy i nic nie wniosły, partner dalej jest jaki jest, to zwyczajnie odejść powinna według mnie, ale decyzja zawsze należy do niej, więc takie czy inne radzenie nic nie da, gdy ktoś nie będzie chciał wyciągać wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Ja akurat nie krytykowałem, a zwyczajnie jestem za walką o związek, a co do miłości, to chodziło mi, o jej uczucia i skoro bije się z myślami i nie chcę ot po prostu tego przekreślić, to powinna z nim odbyć poważną rozmowę, która jej rozwieje wszelkie za lub przeciw.
Często wina leży po obu stronach i to też powinniśmy mieć z tyłu głowy. Znamy jedną relację, oczywiście nic nie ujmując autorce tematu, bo może też robi coś źle nawet nieświadomie? 
A skoro były już rozmowy i nic nie wniosły, partner dalej jest jaki jest, to zwyczajnie odejść powinna według mnie, ale decyzja zawsze należy do niej, więc takie czy inne radzenie nic nie da, gdy ktoś nie będzie chciał wyciągać wniosków.

Wiesz co, ja nie wiem, po czyjej stronie jest wina, ale ludzie, potrafiący podejmować decyzje, nie żalą się na forum. Zwyczajnie wiedza, co zrobić albo decydują się na krok, nawet jeśli miałby być błędem. 

 

Jasne, ze nie znamy relacji. Jeśli jednak nawet partnerka jest winna, a mimo to błędy dostrzega tylko u partnera, to tym bardziej nie widzę tam żadnej przyszłości.

 

szczera rozmowa ma sens, jeśli obie strony są wobec siebie szczere. Jeśli wierzyć tej historii, to tam dochodzi do klasycznej manipulacji. Z kims takim trudno jest szczerze rozmawiać.

 

i nie zawsze jest czas na zostawienie partnera, zwłaszcza jeśli konsekwentnie wykańcza psychicznie. Poza tym odejście nie musi być równoznaczne z rozstaniem. Już kiedyś o tym pisałam. Jeśli jest miłość, mogą być i powroty. 

 

Bez ubliżania, poniżania i obrażania łatwiej dostrzec swoje prawdziwe uczucia. Choć... mnie tu już nie ma.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Amani napisał:

Poza tym odejście nie musi być równoznaczne z rozstaniem. Już kiedyś o tym pisałam. Jeśli jest miłość, mogą być i powroty. 

Również nie raz pisałem, że to nie jest jednoznaczne, bo przeważnie jak się coś traci, to się oczy otwierają, dystans też może (nie musi) pomóc. Można dać sobie odpoczynek od siebie, by spojrzeć na to chociaż nieco chłodniej.

Czasem też postawienie wszystkiego na przysłowiowym "ostrzu noża" wiele może wyjaśnić.
Autorka jedna jedyna wie na czym stoi i czy warto jeszcze zawalczyć czy też dać sobie spokój.
Najgorsze, gdy jeden kocha, a drugi jest obojętny, wtedy im prędzej się z tego wyjdzie tym lepiej zwłaszcza do tej osoby, która jednak darzy jakimś uczuciem partnera, bo teraz jedynie pogłębia swój ból.

Jest też coś takiego jak syndrom sztokholmski, ale wątpię, by w tym przypadku to miało miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
32 minuty temu, Amani napisał:

NAwet a 10 cm od nich nie odeszłam, łańcuch za krótkim, wiesz, rozumiesz...

 

Ja zmęczona jestem i to pewnie dlatego, ale Wam padło na oczy? Z grzeczności o rozum nie pytam... a gdzie tam o miłości wyczytałeś? Ty z miłości tez kobiecie mówisz ze jest brzydka tak między zupą a drugim obiadem czy na deser? CZy w wyznaniu, ze urodziny kolegi są ważniejsze niż Twoje urodziny przemycasz - kocham Cie....

 

Panowie, to chyba nie ten moment, by brać się za krytykę radzących, kompletnie nie ten moment... rozumiem, ze solidarność rozporkow nie pozwala Wam napisać- wstyd nam, ze na jelopa trafiła... ale jak poczytam tu i ówdzie, to rzeczywiście, mogła trafić gorzej... niech szuka wiec tej miłości i się za bardzo nie przejmuje, jak ja ten kochający partner będzie znów dołował....niech walczy, wszak lepiej być z debilem niż samotnym. 

 

dobrej!

Jest jeszcze jedna opcja sami są jełopami, którzy uważają, że można walić w kobietę jak w bęben i upokarzać ją ile wlezie, bo przecież z natury kobieta powinna być wyrozumiała do tego stopnia, że nie powinna nawet czuć szacunku do samej siebie. 

Takich to mamy mężczyzn, cóż począć....nie wiem tylko czy śmiać się czy płakać ?

A może raczej cieszyć, że na takiego nie trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
39 minut temu, Maybe napisał:

Jest jeszcze jedna opcja sami są jełopami

Myślisz, że obrażanie mnie czy @Layne jest akurat podstawą do tego tematu?
Obrażaj dalej, skoro to Ci ma w czymś ulżyć :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Myślisz, że obrażanie mnie czy @Layne jest akurat podstawą do tego tematu?
Obrażaj dalej, skoro to Ci ma w czymś ulżyć :) 

Myślę że nazwanie rzeczy po imieniu jest jak najbardziej w tym temacie wskazane. Choćby dla dobra autorki, żeby otworzyła oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Spoko, nie będę dyskutował, Ty i Twoja niezawodna psychoanaliza wiecie lepiej, a z tym nie powinno się dyskutować :D

W takim razie autorko nie masz co dążyć do szczerej rozmowy ze swoim facetem, bo wyjdzie on w tym przypadku na to samo co ja i kolega, który się tu udzielił :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Spoko, nie będę dyskutował, Ty i Twoja niezawodna psychoanaliza wiecie lepiej, a z tym nie powinno się dyskutować :D

W takim razie autorko nie masz co dążyć do szczerej rozmowy ze swoim facetem, bo wyjdzie on w tym przypadku na to samo co ja i kolega, który się tu udzielił :) 

Wzruszyłam się i ocieram łzy....

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

To doradziliście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
14 godzin temu, Brak sił napisał:

Co do pytania ... czy jestem brzydka odp:nie miałabym problemu z znalezieniem nowego partnera. Ja wiem, że najlepiej dla mnie byłoby rzucić w cholerę, tylko to niestety nie jest zużyty tusz do rzęs, gdzie kupimy nowy i wszystko już będzie ok :(

To jest jak tusz to rzęs. Dajesz kilka szans , a wciąż uczula, rozmazuje się. Po jakimś czasie nie wytrzymujesz i dla własnego zdrowia pozbywasz się. Uważam, że jest pewna granica do ratowania związków, nazywa się ona SZACUNEK. Kiedy go nie ma, dla mnie temat jest skończony. Żadne kłótnie, emocje, nie tłumaczą, że ktoś kogoś nie szanuje. Tutaj jest zero jedynkowe podejście. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, Layne napisał:

To doradziliście...

Tak poradziliśmy, jak osobie z poczuciem własnej wartości i szacunkiem do samej siebie na odpowiednim poziomie, a nie jak gule, która powinna wszystko znosić.

Człowiek, który rzuca teksty w stronę partnera, typu: jesteś brzydki/a lub urodziny kogośtam są dla mnie ważniejsze niż twoje - to ktoś kto u człowieka z szacunkiem do samego siebie już nie powinien mieć szans na rozmowę. Chyba, że ktoś lubuje się w trwaniu w związku z chamem. Tak jak Amani napisała, masochizm nie jest zabroniony. Można masochistycznie trwać w takim związku i z niecierpliwością czekać na przemoc (choć już te teksty to przemoc psychiczna)....a później jedynie pozostaje płakać.

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 minutę temu, Maybe napisał:

Człowiek, który rzuca teksty w stronę partnera, typu: jesteś brzydki/a

Napisał człowiek, który wyzywa innych od jełopów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
52 minuty temu, Layne napisał:

Napisał człowiek, który wyzywa innych od jełopów. 

No niestety czasem trzeba powiedzieć wprost....inaczej nie dotrze. To tak jak chama nie nazwać chamem.

Dla mnie jest oburzające, gdy facet widząc czy słysząc, że drugi poniża swoją partnerkę jeszcze usiłuje jej wmówić, że trzeba o taki związek walczyć. Żenujące wręcz.

Może po prostu swój swojego broni.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...