Skocz do zawartości


Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'dzieci'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Dyskusje
    • Przywitaj się
    • Rozmowy w toku
    • Plotkarnia
  • Wydarzenia i Aktualności
    • Polityka
    • Z kraju i ze świata
    • Gospodarka
    • Wspomnień czar
  • Na luzie
    • Dowcipy
    • Stand-up i Kabarety
    • Memy i Śmieszne filmiki
    • Gry i zabawy
    • Pytania i odpowiedzi
  • Rozrywka
    • Film i kino
    • Telewizja
    • Muzyka
  • Zainteresowania
    • Hobby
    • Moda, uroda i zdrowie
    • Kulinaria
    • Zwierzęta
    • Edukacja i Praca
    • Turystyka
    • Sport
    • Motoryzacja
    • Psychologia, Socjologia, Nauka i filozofia
    • Strefa Tajemnic
  • Technologia
    • Komputery
    • Telefonia
    • Gry i Konsole
    • Pozostałe
  • Artystycznie
    • Nasza twórczość
    • Literatura
    • Kultura i sztuka
  • Trudne sprawy
    • Miłość i przyjaźń
    • Problem
    • Sprawy damsko - męskie
    • Religia
    • Samotni
    • Rodzina i dzieci
  • Mój region
    • Województwa
    • Zagranica i polonia
  • Inne
    • Dom i Ogród
    • Bazar
  • Sprawy Forum
    • Regulamin Forum Nastroik.pl
    • Ogłoszenia
    • Poradniki
    • Forumowicze Pomagają
    • Pytania, sugestie i problemy

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Znaleziono 41 wyników

  1. Utyskuje na "trudy" macierzyństwa, o których inni mogą jedynie pomarzyć. Śledzi ją prawie 300 tys. osób, a Bohosiewicz i tak nie ma świadomości, co i do kogo mówi. Właśnie kolejny raz strzeliła sobie w kolano. Jaka to tragedia spotkała Maję? Po pierwsze syn jeżdżąc na hulajnodze przewrócił się, córka, która nie umie chodzić chce to robić, aktorka nie może pójść na basen, bo z dwójką dzieci jest to niemożliwe. Poza tym mały Zachary zjadł batona, który został przyniesiony przez obsługę hotelu do pokoju.
  2. Chciałbym zachęcić dzieci do aktywnego spędzania czasu i zastanawiam się nad zrobieniem boiska w ogrodzie. Macie jakieś doświadczenie i porady?
  3. Dziewczyny, czy macie dzieci w przedszkolach językowych? Radzą sobie? Muszę dać dzieci do prywatnego. Czy językowe jest dobrym pomysłem? Nie wiem czy syn sobie da radę - na razie ma duże problemy z polskim... Zadałam to pytanie na innym forum, ale zostałam wyzwana. Liczę, że tutaj uzyskam odpowiedzi
  4. Tenczyn. Tragiczny wypadek na Zakopiance z udziałem autokaru z dziećmi. Dramatyczna akcja. Autokar, którym podróżowało 42 uczniów szkoły podstawowej, zderzył się czołowo z ciężarówką i samochodem osobowym, po czym zjechał ze skarpy. 25 osób trafiło do szpitali - cztery osoby są ciężko ranne. Trwa akcja ratunkowa. Do wypadku doszło o godz. 10.55 na drodze krajowej nr 7, między Lubniem a Rabką Zdrojem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden z kierowców zjechał na przeciwległy pas. Autobus i tir zderzyły się czołowo, a później zjechały ze skarpy. Autokarem podróżowali uczniowie 7. klasy szkoły podstawowej nr 261 im. Stanisława Kostki Potockiego z warszawskiego Wilanowa. W środku było 42 dzieci i czworo opiekunów. Wracali do stolicy ze szkolnej wycieczki w Zakopanem. Przed powrotem do stolicy mieli zwiedzać Kraków. Służby natychmiast skierowały do Tenczyna cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, śmigłowiec wojskowy, siedem karetek i kilkanaście jednostek straży pożarnej. Kierowcy autobusu i ciężarówki byli uwięzieni w pojazdach. Kierowca tira został uwolniony z kabiny za pomocą specjalistycznego sprzętu hydraulicznego. Kilkanaścioro dzieci, które nie zostały ranne, zostało przetransportowanych do pobliskiej szkoły podstawowej w Lubniu, gdzie pozostaną pod opieką zespołu ratownictwa medycznego.
  5. Gość

    Opieka nad dzieciakami

    Witam. Ostatnio coraz częściej widzę artykuły o dzieciach, które poszły się pobawić,a zabawa zakończyłą się tragedią, czy to zaginęły, zgubiły się, ktoś je porwał czy inne, gorsze rzeczy. Przeraża mnie to, Jestem mamą 12 letniej dziewczynki i nie pozwalam jej wychodzi samej dalej aniżeli sięga widok z okien. Ciągle mam na nią oko. Jeżeli chce wyjść gdzies dalej, musi z nią być ktoś odpowiedzialny. Było to niedaleko mnie, jestem zszokowana, że takie rzeczy mają miejsce. Ludzie, proszę was... 12 czy 14 lat to wciąż są dzieci. Ja wiem, nie jest to wiek 10 czy 6 gdzie dziecko musi być pod STAŁĄ opieką, ale to nie zmienia faktu, że puszczanie dzieci samych do lasu to skrajna nieodpowiedzialność. Ile to razy widziałam dzieciaki które biegają po mieście bez opieki, dla żartów popychają się na ulicę, czy nie rozglądając się wbiegają pod samochód bo wleciała tam piłka. Piszę ten post, gdyż chce uświadomić ludziom, że dzieci potrzebują nas, dorosłych. Mają swoje życie, owszem, ale to nie zmienia faktu, że potrzebują opieki....
  6. Rząd szykuje rewolucję rodzinom zastępczym. Dzieci, które do nich trafią, mają nie dostawać już 500 zł, a 400 zł. Resort Elżbiety Rafalskiej chce im zabrać po 100 zł. Ma trafić na specjalne konto. Jak donosi "Fakt", Ministerstwo Rodziny i Pracy chce, aby dzieci umieszczane w rodzinach zastępczych dostawał tylko po 400 zł, a nie jak do tej pory 500 zł. Zabrane 100 zł ma trafić na specjalne konto, a zabrane na nim pieniądze wypłacane byłby dziecku, kiedy to stanie się pełnoletnie. Zmian w sztandarowym programie PiS "Rodzina 500+" miało nie być, ale ta propozycja resortu pracy dotknie ok. 46 tys. dzieci umieszczonych m.in. w rodzinach zastępczych i rodzinnych domach dziecka. Nowy program "500+" miałby mieć w sumie trzy zmiany: wyższy próg dochodowy, maksymalny limit zarobków i dłuższy czas wręczania pieniędzy z programu. Z 800 do 1050 zł miałby wzrosnąć próg dochodowy, uprawniający do pobierania 500+ na pierwszą osobę. Z drugiej strony miał zostać limit dochodu na osobę. Przysługiwałby rodzinom, w których dochód na osobę nie przekracza 3 tys. zł. 500+ miałoby też przysługiwać rodzinom, w których są dzieci uczące się do 25. roku życia. Obecnie pieniądze wypłacane są za dzieci do 18. roku życia. Ile mogłyby kosztować takie nowości? Nawet tak drobne zmiany w skutkach dla budżetu mogą być rewolucyjne. Wprowadzenie wszystkich to koszt kilku miliardów złotych co roku. Nawet podwyższenie progu dochodowego kosztowałoby ponad 600 mln zł. Stąd nie dziwi reakcja polityków PiS. Rodzina 500 plus to system świadczeń dla polskich rodzin, przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Program zaczął działać na początku kwietnia 2016 roku. Wsparcie finansowe otrzymują rodzice i opiekunowie prawni bez względu na stan cywilny. Pieniądze przysługują aż do ukończenia przez dziecko 18. roku życia (nie ma przy tym znaczenia, czy się uczy). 500 zł miesięcznie jest przyznawane na drugie i kolejne dziecko bez wymogu spełnienia dodatkowych warunków. W tym przypadku rodziny składają wniosek o świadczenie bez dokumentów potwierdzających sytuację materialną. Osoby wychowujące jedynaków muszą natomiast przestrzegać określonego limitu dochodów.
  7. Maj jest miesiącem komunii świętych i prezentów. Dzieci radośnie oczekują na ten dzień, bo będą drogie prezenty. Bogaci rodzice i dziadkowie, czy rodzina kupują nawet kłady komputery i drogi profesjonalny sprzęt. Trudno się dziwić, że dzieci nie myślą o Bogu i wierze, której nie rozumieją, ponieważ są zbyt młodzi. Trudno wymagać od tak młodych dzieci zrozumienia wiary, która jest im od niemowlaka wciskana. Dlaczego tak jest - prawdopodobnie dlatego, że kościół boi się utraty owieczek. Wiara powinna być wciskana człowiekowi dojrzałemu, który ma określony poziom wiedzy. Przede wszystkim powinien być uczony religioznawstwa, a nie tylko jednej religii. Wtedy można byłoby twierdzić, że młody człowiek dokonał świadomego wyboru na podstawie wiedzy. Inaczej o wolności religijnej nie można mówić. Trudno się dziwić dzieciom, że myślą o prezentach, a nie o Bogu.
  8. Gość

    Urodziny syna

    Witam, szukam atrakcji na urodziny syna. Syn kończy 12 lat. Organizuje mu z żoną urodziny. Wiadomo zaprosiliśmy trochę dzieci, więc fajnie by było gdyby miały co robić i żeby dobrze się przy tym bawili, a syn ucieszył się z niespodzianki. Czekam na wasze propozycje
  9. Takie fakty obecnie są codziennością . Robi się to czasem umyślnie czasem nie . a często poprzez brak należytej opieki nad dzieckiem. Niemniej jednak wszystkie te metody prowadzą do jednego efektu.
  10. Proszę o radę osoby, które nie zdecydowały się na opiekę naprzemienną Stoję u progu rozstania, dzieci (6 i 3 lata) zaraz dowiedzą się o nadchodzących zmianach (myślę, że niczego się nie domyślają, bo w domu nigdy nie było awantur). Mąż się wyprowadzi, ale jest dobrym ojcem, bardzo kocha dzieci, one bardzo kochają jego, a ja nigdy nie chcę utrudniać im kontaktów... Tylko jak to ułożyć? Myślę, że na początku, tata będzie przychodził do dzieci nawet prawie codziennie, spędzał z nimi czas u nas w domu, zabierał na spacery i wychodził wieczorem, deklaruje też, że będzie przyjeżdżał rano odprowadzać je do przedszkola (to on robił to do tej pory).. ale nie wiem jak to poukładać? Targają mną sprzeczne uczucia: - Dając dzieciom możliwość bycia z tatą, nie chcę tej możliwości odbierać sobie - Boję się z kolei, że spędzając czas w czwórkę (zabawy, spacery), będziemy im dawać nadzieję, że jeszcze będziemy "normalną" rodziną - mąż nie będzie mieszkał z nami blok w blok, dojazd do jego nowego domu to pewnie ok.30 minut.. przy naszym trybie pracy, w tygodniu, czas dla dzieci mamy od 17.30-20.30 (wtedy idą spać), żal mi, żeby godzinę z tego traciły w aucie - a dodatkowo, żeby utrzymać ich typowy 'rytm', tata tak naprawde musiałby przywozić dzieci do domu już o 20. Nocownie u taty w umowione weekendy jest OK, ale chcę, żeby w tygodniu miały jasno określony dom - szczególnie moja córka potrzebuje takiej stabilizacji - z drugiej strony, jak długo mąż ma 'u mnie' czuć się jak u siebie, mieć klucze, przebywać tu bez ograniczeń? Nie umiem sobie tego wszystkiego wyobrazić, poukładać... Proszę, napiszcie, jak sytuacja wygląda u Was. Mimo żalu, bólu i niezrozumienia, rozstaniemy się pokojowo, żadne z nas nie będzie do drugiego źle nastawiać dzieci, chcemy dla nich - w tej fatalnej sytuacji - jak najlepiej. Dziękuję za wszelkie rady
  11. Ostatnio jak czytam rozne media, w tym forumy, to mam wrazenie iz dzieci i mlodziez zachowuje sie coraz gorzej, ma coraz mniejszy szacunek dla rodzicow, starszych, autorytetow i nawet wobec samych siebie. Za moich czasow, czyli pokolenie lat 50-60-tych, nie do pomyslenia bylo aby dzieci kwestionowaly polecenia rodzicow. a juz odzywanie sie do nich uzywajac niecenzuralnych slow efektowaloby w niejednej rodzinie kara cielesna typu pasem w tylek lub co najmniej spoliczkowaniem, lub/plus wieloma zabronieniami (spotykanie sie po szkole z kolezankami, kolegami, ogladanie TV, zakazem innych przyjemnosci, nakazem dodatkowych prac domowych itp). Dzieci (i starsze i mlodsze) rowniez nie odnosily sie wulgarnie do siebie. Dzisiaj ma sie wrazenie iz przeklenstwa, zwlaszcza wsrod mlodziezy szkolnej, nie tylko ze sa na porzadku dziennym ale staly sie modna czescia mlodziezowego slangu. Jaka jest tego przyczyna? Zle rozumiana reforma bezstresowego wychowywania dzieci jaka nastąpiła na przelomie lat 70-80-ych? spopularyzowana wydrukowaniem postępowych idei Spocka i pozniej rozpowszechniana wieloma podobnymi, a która gremia rodzicow omyłkowo (a może wcale nie omyłkowo?) rozumieli jako "nic nie robic, na nic nie reagowac?" czy całkowite zagubienie pod naciskiem na idee "nie bic dziecka" i jednoczesnym brakiem jasnego przekazu "ale co robic i jak zamiast"? Czy tez fala emigracji na zachod i przez to szczęśliwy skok w poprawie warunkow bytu wielu rodzicow nieświadomie na nowo przeżywających dziecinstwo by proxy a tymże, niechcący, psujacych wlasne dzieci. Czy raczej winic za to trzeba media, a zwłaszcza technologie dzięki której wulgarne teksty i pełne przemocy video dyski dzieci oglądają i naśladują? - chociaz nalezaloby wspomniec ze i w tym drugim przypadku wykonawcy byli wpierw dziećmi -wychowywanymi. Czyżby mialo okazac sie ze rodzice starszych pokoleń u których dozwolone było dawanie klapsów, a nawet sporadyczne dydaktyczne przyłożenie pasem w pupę, i rządził bezwzględny, wszechwładny rodzicielski autorytet - mieli racje? Bo jakby nie bylo, im bardziej patrzec wstecz, tym wieksza kultura osobista i publiczna. Czy w domu, czy w mediach - pokolenia odnosiły się do siebie z adekwatnym szacunkiem, etykieta właściwa do okoliczności byla zachowana, osoby publiczne przestrzegały protokołu i zachowywały sie stosownie do wizerunku jaki im przystawał. W prasie, wystąpieniach publicznych dbano o czystość języka, a nawet, ba, istniała sztuka zwana kaligrafia. Coz wiec sie zmienilo? Czemu wspolczesni rodzice przegrywaja z kretesem, pomimo postepu nauki, technologii i tak latwego dostepu do edukacji i komunikacji? czym to tlumaczyc?
  12. Tyle jest rozstań, rozwodów, bólu i przepychanek sądowych włącznie z podziałem majątku oraz dzieci. Czy nie lepszym by były związki formalne lub mniej formalne zawierane za pomocą umowy na określony czas? Oczywiście z opcją nawet ich automatycznego przedłużenia o kolejne lata Małżeństwo zawierało by umowę na 5, 10, 15 lat i po upływie czasu na mocy prawa by ustało lub według woli małżonków podpisywało by się aneks na kolejne lata. Dla erotomanów mogła by być klauzula odnośnie "obowiązku małżeńskiego" i by się skończyły "bóle głowy" u partnerek Tak trochę z przymrużeniem oka zapraszam do dyskusji, bo według mnie można stworzyć zdrowy związek partnerski bez jakiś napinek, papierków, ślubów itd
  13. Czy jestem w sytuacji bez wyjścia? Bardzo chcę rozwodu, z mężem zupełnie mi się nie układa, różnica charakterów, priorytetów, podejścia do życia, wychowywania dziecu. Po prostu totalny brak miłości. Duszę się, wykańczam nerwowo. Niestety ale nic większego typu bicie picie zdrady nie mogę mężowi zarzucić. Problem w tym że mąż nie zgadza się na rozwód. Nie i koniec. Nie chodzi tu o jakąś wielką miłość - raczej o kwestie religijne. Zresztą mężowi jest dość wygodnie bo jestem dobrą matką, dbam o dom, nieźle wyglądam. Mąż to typ patriarchalny, bez szacunku do żony i dzieci, czepia się o szczegóły, wytyka błędy, o coś nieodłożone na miejsce itp. Generalnie drobiazgami zatruwa życie. Chciałabym rozwód bez orzekania o winie: bo czyją winą jest brak miłości czy szacunku w małżeństwie? Ale podobno się tak nie da jeśli nie zgadza się mąż. Winy męża raczej nie udowodnię. Czy jedyna szansa to wziąć winę na siebie? Przyznam że nie czuję sie winna, ale jeśli to jedyne wyjście? Czy jeśli wezmę winę na siebie może to utrudnić np. prawo.do opieki nad dziećmi czy do mieszkania. Help
  14. Kilka tygodni temu Justyna Żyła napisała na Instagramie, że Piotr Żyła ma kochankę i zapomniał o rodzinie. Wielu nie mogło w to uwierzyć. Jednak kryzys w małżeństwie pary nie jest fikcją i wcale nie zapowiada się na to, że sportowiec dojdzie do porozumienia z żoną. Jakiś czas temu wysłał jej pismo przedprocesowe, w którym wezwał ją do podjęcia rozmów w kwestii ustalenia kontaktów ojca z dziećmi. Piotr Żyła jak dotąd wydał tylko jedno oświadczenie odnośnie tej sprawy, ale jego żona ciągle coś "sprzedaje" do mediów. Co sądzicie o tej całej sytuacji oraz o wykorzystywaniu dzieci jako karty przetargowej? Jest jeszcze co ratować?
  15. Gość

    Mamusie 24/h

    Wątek dla mam na pełen etat Dla wszystkich kobietek, które już urodziły i cieszą się swoimi pociechami
  16. Rywalizacja zaczyna się od najmłodszych lat. Ta dziewczynka postanowiła nie tracić nawet chwili. Czekam na podobne fotografie

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...